Gubińscy uczniowie podbijają krośnieński port!
W sobotę (21 czerwca) już od rana, pomimo niedopisującej pogody, w powietrzu czułam coś niesamowitego. Uparłam się, aby pojechać na Rybobranie do Krosna Odrzańskiego. Nie pożałowałam, bowiem wszędzie dookoła pięknie pachniało smacznymi potrawami, a królową w tym dniu była ryba. Imprezie w naszym mieście powiatowym towarzyszyły liczne konkursy gastronomiczne, których gościem specjalnym był Robert Makłowicz. Znany mistrz kulinarny zgodził się być jurorem w konkursie „O złotą ość”. To oczywiście podniosło prestiż współzawodnictwa, ale też dodatkowo zmobilizowało okolicznych amatorów kulinarnego szaleństwa. Nic więc dziwnego, że jako laureatka Wojewódzkiego Konkursu Gastronomicznego pod patronatem Lubuskiego Kuratora Oświaty, ale przede wszystkim uczennica ZSLiT w Gubinie, ze swoimi klasowymi koleżankami: Zofią Małecką oraz Pauliną Skubisz wzięłyśmy udział w konkursie.
Podobnie jak nasi konkurenci, przygotowaną wcześniej przez siebie potrawę dostarczyłyśmy do portu i poddałyśmy ocenie jury. Zdecydowałyśmy się na wspaniałe, ale zaskakujące i kontrowersyjne menu. Pokusiłyśmy się o przygotowanie sandacza w trzech odsłonach. Pierwsza była na słodko: sandacz zapiekany w truskawkach z sosem czekoladowym i delikatną nutą chili; druga na ostro: zupa rybna z sandacza po węgiersku; trzecia propozycja to wersja wytrawna: sandacz panierowany w pistacjach, podany w sosie z białej czekolady i gruszkami duszonymi w białym winie. Ostatecznie wygrała pozycja druga, czyli zupa rybna z sandacza. Zajęłyśmy pierwsze miejsce, a nasze potrawy podbiły serce Roberta Makłowicza.
Jako liderka grupy przy tworzeniu menu inspirowałam się w pełni kuchnią węgierską oraz nowoczesnymi połączeniami smakowymi. Chciałam, aby potrawy były odzwierciedleniem dusz kobiet, które je przygotowywały i udało się nam stworzyć prawdziwe dzieła sztuki. Połączenie trzech wybuchowych i temperamentnych charakterów nie mogło dać innego wyniku niż ten, który udało się osiągnąć. Nie mogę w imieniu zespołu nie podziękować pani Wioletcie Telickiej za wspieranie, mobilizowanie, ale też studzenie gorących momentami emocji. Gotować należy z sercem, bowiem spożywanie posiłków nie może być tylko koniecznością. Powinno być czystą przyjemnością, pobudzającą każdy nasz zmysł z osobna. A gastronomia to dla mnie kolejna dziedzina sztuki oraz sposób na życie.
Anna Śliwka, III Tug